Lustro rozbiło się na setki kawałków. Myślała, że już zna każdy rodzaj bólu.. Jednak w momencie rozbicia się jej wszystkich wspomnień, zrozumiała, że jest nikim.. W odbiciu popękanego lustra patrzyła na nią inna swoja twarz. Jej twarz- jakiej nigdy jeszcze nie znała, a kawałki wbijały się z premedytacją w jej kruche serce. Znajoma ręka wciągnęła ją w sam środek bezpowrotnie otchłani szarości.. / ventility
|