23:23 dzwoni dzwonek do drzwi, otwieram je i patrzę a tu on. -przyszedłem pogadać -sory, jest noc a u mnie wszyscy śpią, nie chcę z Tobą rozmiawiać.-proszę.. przecież wiem, że nikogo u Ciebie nie ma, wyjechali do twojego dziadka, pamiętasz? mówiłaś mi niedawno o tym, że mają jechać. - Widziałam jego niezręczną minę, pierwszy raz nie wiedział co ma robić. -no więc, przepraszam Cię, ale.. ale ja nie wiem czy możemy być dalej razem -przecież nawet nie jesteśmy razem, więc jak 'dalej' zerwałeś ze mną tydzień temu, bo Ci się znudziłam, pamiętasz? -pamiętam, tylko tu nie chodzi o to, że mi się znudziłaś.. po prostu jesteś zbyt dobra dla mnie, dla takiego dupka.. -co ty znów wymyślasz? od kiedy ty się tak o mnie troszczysz? -przepraszam i kocham Cię, ale jak na razie to niemożliwe. -przez ten tydzień przyzwyczaiłam się do tego, że widuję Cię na każdej przerwie z inną -przepraszam -powiedział i wyszedł zapłakany, od tamtej pory nie widziałam go w szkole ani nigdzie indziej.. /weztoobczajj
|