Szłam przez osiedle mijając plac zabaw zobaczyłam małą dziewczynkę. Podszedł do niej chłopiec wręczając bukiecik stokrotek a ona chwyciła go za rękę i pobiegli w stronę huśtawek. tam dziewczynka pocałowała chłopca w policzek. uśmiechnęłam się sama do siebie przypomniały mi się czasy dzieciństwa kiedy miałam te pięć lat. wtedy nie było czasu na smutek wszystko sprawiało radość teraz przeszkody i niepowodzenia wywołują u mnie łzy. wtedy wierzyłam w miłość że jest taka jak w bajkach, ale z biegiem lat zrozumiałam, że jest zupełnie inaczej i nie ma księcia na białym koniu.
|