i chuja na to kładę, co mi zaszkodzi a nie zabije to podwojnie wzmocni mnie. doskonale wiem, ze do wszystkiego z rezerwą do wszystkiego z dystansem wtedy przechyle na swoja strone szale, wykorzystam szansę od losu. chcesz mi zaszkodzić to sie odegram podwojnie co moje odbiore takich jak ty zgniatam z buta wjezdzam, bez przyczajowki i zbednej rozkminy, bez zbednych nerwow soticki spokoj wiec teraz pomysl czy w tym biegu dotrzymasz tempa kroku czy nie odpadniesz gdzies w drodze ja pewny siebie nie podpieram sie skladem chociaz wiem ze nie jeden ziomek nadal bratem dzis dzialam solo na wlasne konto ciagle na plusie ty masz defekt na statku wolaj mamusie, gdzie ten twoj usmiech, gdzie masz jedynki, na konto dentysty wplynal nie male sumki, bo chciales udawac cwaniaka, wiekszego kozaka typ pozera pamietaj ze numer jeden jest wciaz blisko zera latwo skasowac wiec wez sie poddaj bo jeden na stu nie ze stu jeden nigdy nie chcialem byc numerem jeden nie ten priorytet, a MojParytetWyzszyodZlota
|