Nie pytaj mnie już dzisiaj proszę, jak minęły mi ostatnie dwa dni, a w szczególności dzisiejszy dzień, wolałabym już dzisiaj nie przeklinać. Jest mi tak smutno, ze o ja pierdolę, kurwa mać. No, bo jak mogę się czuć skoro od dwóch dni nie wiem co się dzieje z moją najważniejszą osobą na świecie. Nie jestem w stanie zliczyć ile razy dzisiaj płakałam, ile razy krzyczałam z bezsilności, ile razy przez mój sarkastyczny płacz, zabrakało mi tlenu w płucach. Ile razy próbowałam się z Tobą skontaktować, ile smsów wysłalam do Ciebie, twoich kumpli. Ile wiadomości wymieniłam z Twoja siostra, która jest tak samo bezradna jak ja. Ale czy to co czuję dzisiaj przez cały dzień to bezradność? Tak, ale towarzyszy jej przy tym ból, który rozdziera moje serce, żal, tęsknota. W kościele zobaczyłam młodą parę obejmującą się wzajemnie w pasie i rozpłakałam się jak dziecko. Potrzebujesz pewnie teraz mojego 'kocham' mojej bliskości, mojego zapachu, a ja nie mam pojęcia gdzie jesteś. /kokaiina
|