`sprzeczała się z nim na korytarzu szkolnym o błahą sprawę . co chwilę podśmiewali razem , on czochrał jej włosy , a ona podszczypywała jego rękę . - przestań mnie wkurzać maluchu . - zagroził jej palcem . pociągnęła go za koszulkę . stanęła na palcach próbując mu dorównać wzrostem . - ty mnie wkurzasz , koniec z nami . - zażartowała i machnęła ręką robiąc zadufaną minę . prychnął rzucając pomiędzy wybuchami śmiechu : - a był kiedykolwiek jakiś początek ? . - zaciskając wargi spojrzała już poważnie zatapiając się w głębi jego oczu . zapomniała , że ten początek był tylko w jej marzeniach
|