Zupełnie inną sprawą jest to, że cała ta dyskusja o narkotykach i dopalaczach jest do gruntu przesycona hipokryzją. Polskim problemem numer jeden jest alkoholizm. To on stoi za tragediami na drogach, za przemocą w rodzinnie i dziesiątkami innych patologii. Problemem numer dwa jest natomiast nikotynizm, który w dużej mierze jest odpowiedzialny za to, że służba zdrowia nie wyrabia się finansowo. O tym się jednak nie dyskutuje, bo na tych rynkach dilerem jest państwo.
|