stała w deszczu.głowę spuściła w dół.zamknęła oczy. nagle ktoś ją przytulił. przestraszyła się i odskoczyła w bok. -co ty gupku robisz.? - stoję. - zmarzłaś. -nie. -przecież widzę. -co jest.? - no dobra powiem ci . ja już dłużej tak nie mogę. kocham cię.! pokochałam cię od razu .odkąd cię poznałam. -wiem. -jak to wiesz.? - zauważyłem. też cie kocham. właśnie się do ciebie wybierałem ,gdy zastałem cię na środku parku,przemokniętą. uśmiechnęła się przez łzy. łzy szczęścia i strachu,strachu przed tym ,że może zostać odrzucona. on jednak dał jej swoją kurtkę. przytulił mocno i pocałował. / terrorkaxxcs
|