Kolejna awantura w domu,
małolat nie mówił nikomu.
w sobie kumulował gniew, polała się krew, nadszedł ten dzień.
Z okna wieżowca postanowił skoczyć,
nikt go nie powstrzymał,
a czasu nie cofniesz, jebana bezsilność.
Los po równo nie rozdaje i wciąż kurwa zadaje pytanie.
Czemu tak jest? Czemu tak się dzieje?
Teraz cofnij się wstecz.
Załamała go rodzina, dobrze o tym wiesz.
Matka znów pobita, ojciec bezrobotny znowu się wyżywa.
I nie pytaj czyja wina, jaka tego jest przyczyna.
Faktem jest fakt,
nie każdy rade da, ale tym co odeszli szczery hołd oddaje. / Jointly
|