Przecież miało być lepiej, wszyscy mówili, że czas leczy rany. Miało mi przejść, miałam zapomnieć, miało nie brakować powietrza na myśl o nim. Dlaczego więc czuję ściśnięty żołądek jak wtedy, we wrześniu, dlaczego chce mi się ryczeć, dlaczego nie mam ochoty na rozmowy z nikim, siedzę i gapię się godzinami przed siebie. Zachowuje się jak kretynka, jak wtedy gdy swoim odejściem zmusił mnie do samotności. Mam tyle problemów a ta sytuacja z nim sprawia, że moje problemy nabierają mocy i stają się dla mnie czymś nie do przezwyciężenia. Nie mam siły. Zwyczajnie nie chce mi się żyć...Podziwiała go i była strasznie o niego zazdrosna. Chciała go mieć tylko dla siebie. Chciała, żeby żadna kobieta nie poznała go bliżej i nie dowiedziała się, jaki jest. Czuła, że każda, która go pozna, także zechce mieć go tylko dla siebie.
|