Wróciłam w to miejsce, usiadłam na krawężniku z delikatnym uśmiechem na smutnej twarzy. Gdy spojrzałam na zdjęcie po policzku spłynęły słone łzy, ciche srebrzyste kropelki sączącej się z serca tęsknoty. Pełna sprzeczności nienawidziłam tego miejsca, lecz równie mocno je kochałam. Chciałam o nim zapomnieć, ale zawsze wracałam.
|