godzina 3:00 w nocy, dźwięk sms-a zerwał mnie z łóżka. wstałam, popatrzyłam na ekran i pokazało się Jego imię. myślałam że umrę ze szczęścia jak przeczytałam jego treść. dwie minuty po odczytaniu, zadzwonił. odebrałam. pierwsze Jego słowa 'odpowiedz, kochasz mnie?' chwilę milczałam, rozpłakałam się i odpowiedziałam, że nie wie nawet jak bardzo, nie wie jaki jest dla mnie ważny. a kiedy powiedziałam, że kocham Go najmocniej na świecie, kazał mi wyjść na balkon. wyszłam, i pod nim stał On, krzycząc, że mnie kocha. piękne, nie? tylko szkoda że mi się to śniło. / mistyczna553
|