wciąż pamiętam nasz wspólny wypad za miasto. leżeliśmy na łące, smażąc się w słońcu. chowałam dłonie przed promieniami a ty bawiłeś się moimi włosami. szeptałeś słodkie słówka do ucha gdy ja śmiałam się w głos ze szczęścia. wtedy nie zdawałam sobie sprawy, że kiedykolwiek mozemy się rozstać. byłam niczego nie świadoma jak Ty. nie żałuje niczego. przeznaczenie zdecydowało za nas. mimo to, ja wciąż wyjeźdzam za miasto na naszą łąkę. leże w słońcu, mając nadzieje, że któregoś dnia położysz się obok mnie i powiesz: tęskniłem kruszynko. // meerkat.
|