zamarłam. na moim wyświetlaczu widniał sms, od niego. z błaganiem bym zeszła na dół. minęło może 15 sekund. stałam przed jego sylwetką. dzielił nas może metr. nagle zaczął się śmiać. nie wiedziałam o co chodzi. - spójrz na swoje nogi misiaku. stałam gołymi nogami na zimnej posadzce. - mówiłam ,że do Ciebie przybiegnę nawet boso. - obioł mnie. - dla takich chwil właśnie żyje. - szepnął. /slowemnieogarniesz
|