siedzenie na polach, ognisko na środku drogi, spierdalanie przed policją, rozpierdalanie mojego pokoju podczas gdy ja ratowałam to, co najcenniejsze - gitarę i psa, zasyfienie całego parkingu przed sklepem - a jednocześnie mojej psychiki, sprzątanie przed sklepem pod nadzorem ekspedientki, darcie japy po ciszy nocnej. czym jeszcze doprowadzicie mnie do szału? / aff
|