Chwyciłam Cię za rękę.. Krzyczałam w niebogłosy, wiłam się przed Tobą, upadłam do Twoich stóp... a Ty nadal leżałeś, tak nieskazitelnie blady, przykryty do połowy białym płótnem. Po raz pierwszy byłeś głuchy na mój płacz i moje wołanie.. a przecież obiecałeś, że "nigdy" ....
|