'jesteś moim wszystkim'- mówił to, zawsze kiedy ona miała jakieś pretensje. Ona wykrzykiwał to co jej sie nie podobało, on bez ceregieli wchodził jej w zdanie, wykrzykując właśnie to i zaraz potem ją całując... I już wszystko było dobrze, nie gniewała się na niego, problem znikał sam...
|