Jestem zazdrosny o każdego typa, który podchodzi do Ciebie, gadając na luzie. Nienawidzę tych kolesi, których uważasz za przyjaciół i bez problemu dajesz im buziaka w policzek. Nie trafię sytuacji, kiedy na przerwie gadasz z jakąś tam osobą, kiedy to ja chciałem Cię porwać w najcichszy zakątek szkoły i spędzić z Tobą całe 20 minut. Nienawidzę, kiedy jakieś inne laski, myśląc, że się pokłóciliśmy, podchodzą i zarywają do mnie, a Ty śmiejąc się znikasz mi z oczu, wchodząc na inne piętro. Nie lubię tracić Cię z oczu. Boję się, że mógłbym stracić Cię tak na zawsze, że nigdy już nie byłoby mi dane ujrzeć Twojej promiennej twarzy, rozpuszczonych blond włosów i delikatnego ciała. Dlatego nienawidzę, kiedy Cię nie ma przy mnie. Boję się, że znów Cię stracę. A tego bym nie zniósł. Kocham Cię. Zbyt wiele dla mnie znaczysz.
|