" Poszłam do parku. usiadłam na ławce, tej co za wsze na niej siadaliśmy razem. czekałam aż przyjdziesz, bo przecież się tu umówiliśmy. w zaciśniętej dłoni trzymałam telefon, co chwile sprawdzając czy do mnie napisałeś. jednak bez skutku, nie było ani jednego smsa. na myśl przychodziły mi przeróżne straszne rzeczy. może ci się coś stało.? może już mnie nie kochasz.? może mnie zostawiłeś tak bez słowa.? zadręczałam się tymi okropnymi myślami. czekałam do wieczora. przyszedłeś. wstając z ławki zauważyłam twoją postać wpatrującą mi się w oczy. złapałeś mnie za rękę, a ja ją niechętnie puściłam. byłam pełna żalu. jak mogłeś się tak spóźnić. przecież tak się martwiłam. spojrzałeś mi jeszcze raz w oczy. zobaczyłam , że są pełne smutku i nadziei. wybaczyłam po raz kolejny. " / blondynkaaa15
|