Musiała wybrać. Nie mogła tak dalej żyć. Było ich dwóch. Jeden opanowany, szarmancji, oddał by wszystko żeby ona była szczęśliwa, był "bezpieczną' opcją.Drugi: wariat pod każdym względem, roztrzepany, nieogarnięty, zaskakujący. Dziewczyna bała się wybrać. Dostała od życia tyle razy w dupę że nie umiała zaryzykować. Rozum chciał bezpiecznej opcji, a serce ciągło do wariata z czekoladowymi oczami../goldenheart
|