dziś na chemii pomagałam w doświadczeniach, nagle przez nieuwagę skaleczyłam sobie palec,później kwas wylał mi się na rękę,sięgnął skaleczonego palca, cholernie paliło mnie, pobiegłam szybko pod kran, przemyłam rane. usiadłam do ławki z uśmiechem,zdziwiona koleżanka spytała.-nie bolało?- bolało, ale nie tak bardzo jak serce, zranione serce boli gorzej, dzięki temu uodporniłam się na ból. / terrorkaxxcs
|