|
czułam Jego dłoń muskającą moje biodro. ciepły oddech drażnił skórę na karku, a do ucha wciąż wpływały coraz bardziej wyuzdane propozycje. uśmiechałam się delikatnie, zdając sobie sprawę jak mocno jest ode mnie uzależniony. napawał się moim zapachem, niczym wieloletni palacz wciągający dym nikotynowy. tym razem to mój umysł był zupełnie trzeźwy i to moje dłonie spoczywały na sterach. manipulacja odwrócona - teraz moje zasady stają na miejscu o numerze jeden.
|