Ustanę przed Tobą z zapalonym Marlboro w dłoni. Zmierzę Cię moim spojrzeniem, mającym 11 w skali od 1 do 10 w kategorii 'gdyby wzrok mógł zabijać'. Dmuchnę Ci dymem w twarz i szyderczo się uśmiechnę. -Gdzie się podziała moja słodka dziewczyna? Nie znałem Cię takiej.. - Widzisz, tak się zachowują osoby, którym wyczerpał się limit na afekty. Odchodząc 'niechcący' wbiję Ci szpilkę w nogę. Odwrócę się i rzeknę z drwiną: -Oj, bolało? Sorry, zapomniałam. Ty nie masz uczuć. |ylime
|