Mam taki zeszyt do którego nie masz prawa zaglądać. Taki mój pamiętnik z zapiskami, kalendarz w którym mam pozaznaczane ważne dla mnie dni przy których widnieją idiotyczne serduszka, które narysowałam pewnego razu, kiedy ostro pojebało mi się we łbie. Ale nie waż się ich tknąć. Chyba mam prawo do odrobiny prywatności.
|