lekcja muzyki, jedni się śmiali, drudzy rozmawiali, trzeci śpiewali, czwarci dokuczali nauczycielce. ja siedziałam zamyślona wyglądając przez okno. nagle zobaczyłam małą karteczkę którą ktoś rzucił w moją stronę. wzięłam ją, przeczytałam co tam pisze. 'przepraszam, długo jeszcze się będziesz gniewać?' 'a ty nie potrafisz przeprosić prosto w oczy , tylko pisemnie ?' odwróciłam się i rzuciłam kartkę w jego stronę. 'ale i tak cię debilu kocham' powiedziałam sobie po cichu i odwróciłam się znowu w stronę okna. 'przepraszam kochanie' usłyszałam zza pleców. nawet nie zdążyłam dobrze się odwrócić gdy nasze usta były już ze sobą złączone, pocałował mnie, przy całej klasie. każdy nam bił brawo, nawet nauczycielka która zawsze ma jakieś fochy. i jak tu mu nie wybaczyć. / grozisz_mi_xd
|