w środku nocy coś w niej pękło. -serce, żyjesz..? -szepnęła cicho. nie uzyskała żadnej odpowiedzi. siedziała bez ruchu, do oczu podeszły jej łzy. usłyszała ciche westchnienie. -umarłem dla świata, ale przeżyję dla odpowiedniej osoby.. poukładaj sobie sprawy z rozumem, przemyśl z nim wszystko, a gdy będziesz pewna swojej decyzji, wtedy zbierzemy się we trójkę i coś wymyślimy. -serce ty moje, uwielbiam cię. trzymasz się jakoś? -troszkę lepiej od ciebie, maleńka. -czyli nie. razem raźniej, damy radę, hm? -musimy, musimy.. / breatheme
|