Kochałeś gdy chodziłam w dziesięciocentymetrowych szpilkach, twierdząc,że one chociaż trochę przybliżają mnie do nieba, gdzie jest moje miejsce, bo przecież byłam Twoim małym aniołkiem. A teraz wbiję ci ten obcas w tyłek za wszystkie nieprzespane noce, sińce pod oczami i nałogi. I nie... Już nie założę butów, które choć trochę mogły by mnie zbliżyć do chmur. Od dzisiaj będę się czołgać, będę bliżej piekła gdzie moje miejsce. / esperer
|