[cz.1] paląc papierosa i pijąc herbatę z cytryną pomyślała, że warto byłoby coś w życiu zmienić. Łzy popłynęły jej po policzkach, gdy przypomniała sobie swoją dawną pasję. Powiedziała swojej matce, ze wychodzi. Poszła do swoich kumpla. -Mam problem stary. - Co się stało? - Gdzie jest mój aparat?- Przecież kazałaś mi go wyrzucić. Twierdziłaś, że przywołuje Ci złe wspomnienia. -Kurwa no tak. Wyrzuciłeś go?!- Niee no coś Ty. Wiedziałem, że kiedyś będziesz chciała go odzyskać. Mam go gdzieś tylko muszę poszukać, a jak mi pomożesz to na pewno znajdzie sie szybciej. Uśmiechnął się cwaniacko, po czym poszli razem do niego na strych. Wszędzie było pełno kurzu i śmierdziało starym, spuchniałym drewnem. Dziewczyna znalazła pudełko z jej imieniem. W środku było mnóstwo gratów, których dawniej chciała się pozbyć.
|