Za oknem liscie przykryly me oczy
A uszy opetal syczacy gniew
Za oknem swietliscie wiatr wojne toczy
nieokrzesanie wsrod nagich drzew
Nadzy lecz silni wojownicy z mieczami
staczaja wojne po wojnie calymi latami
Tuz nad ich glowa Re szuka spokoju
Lecz piekna Demeter nie jest w nastroju
Bawiac sie wichrem podsyca napiecie
Niepomoga tu modly ni zadne zaklecie
Pieknie lecz smutno bo zycie umiera
A zimny wiatr w drzewa napiera nadety
- Pan Bog daje - Pan Bog zabiera
|