Gdy miała 14 lat jej matka została narkomanką i rozwiodła się ze swoim mężem . Ojciec nie był bogaty, ale zostawił jej 50 zł. i uciekł . Została sama . Kieszonkowe wydała je na obiady w szkole . Gdy przyprowadziła kolegę do 'domu' matka nazwała go afrykańską małpą . Gdy lekarz powiedział , że ma anemie mama włożyła jej do buzi krzyż z żelaza i zapytała czy teraz jest zdrowa, gdy po roku odważyła się zaprosić chłopaka do domu po 2 godzinach jej matka przytulała go mówiąc o niej jak najgorzej . Po 4 latach takiego życia uciekła . Podziwiam ją, że mimo tego wszystkiego mówi do niej : Mamo .
|