Otwierasz oczy resztki snu topisz w umywalce
Ostatnie dni uciekły ci jak przez palce
Życie to wojna wojna to walka
A w walce dekoncentracja choćby nawet chwilowa
To wróg tak jak strach
Rozumiesz te słowa
I dla ciebie jeden mach jeszcze jeden mach
By od nowa znów odżyła wewnętrzna siła
Automotywacja życiowy napęd
|