Wiesz co kiedyś zrobię ? Bd balować całą noc i jeszcze rano wypiję. Wejdę do szkoły najebana, śmiejąc się z wszystkiego, potykając się o własne nogi. Podejdę do Ciebie, choć bd to trudne, bo pewnie nasi kumple, bd mnie od Cb odciągać, lecz wyrwę się od nich. Stanę przed Tobą, uśmiechną jak nigdy dotąd, jebnę pięścią w Twój policzek i powiem ` spierdalaj ` odchodząc. Walić to, że wywalą mnie ze szkoły, czy w najgorszym wypadku trafię do poprawczaka. Bd mieć chociaż tą satysfakcję, żeby też Cię przeze mnie coś zabolało. Na trzeźwo nigdy bym się nie odważyła, bojąc się, że mi oddasz. / martusiowata
|