Kiedyś patrząc jak spadasz w dół rzuciła bym się za tobą, i spadła trzymając Twoją dłoń
dziś znalazła bym długą linę, przywiązała do słupka i rzuciła ją Tobie, a gdy wspiąłbyś się już do mnie próbując wydyszeć podziękowania ja ze łzami w oczach złapała bym cię i udając że chcę wciągnąć odepchnęła bym od ściany. Zrobiła bym tak jak Ty mi. Dała spaść, wciągnęła, by wrzucić z powrotem na samo dno.
|