Minął rok , dwa miesiące i 19 dni , od momentu kiedy zobaczyła Go po raz pierwszy. Serce biło jej jak szalone a w brzuchu pojawiły się motylki. On spojrzał na nią tymi swoimi brązowymi oczami. To wystarczyło, żeby stało się to najgorsze. Zakochała się w Nim. Od tamtego momentu nie mogła przestać o Nim myśleć. Robiła wszystko by być jak najbliżej Niego. Znajomi powtarzali jej że to nie ma sensu, lecz ona i tak robiła swoje. Kiedy wmawiała sobie , że już o Nim zapomniała, ten pojawiał się w jej życiu na nowo. I tak w kółko. Pech chciał, że dowiedziały się o tym nie te osoby co trzeba. On dowiedział się o uczuciu jakim go darzyła, i ... nic z tym nie robił . Ona totalnie załamana przez pół roku goiła swoje złamane serce. Powtarzała sobie w myślach że miłość jest ślepa i że natrafiła na nie tego chłopaka.
|