Przegrałam. Jestem pusta. Chociaż czuję się wypełniona w całości, co do milimetra czymś ohydnym. Czymś, co nie pozwala oddychać. Czuję, jakby moje serce obrośnięte było kurzem, mchem, lepkim brudem i nie mogło bić jak trzeba. Krew płynie zbyt wolno. Każdy oddech jest zbyt płytki. Mogę oddychać, ale nigdy pełną piersią. Mogę wypijać litry wody, ale wciąż będę spragniona. Mogę jeść do bólu brzucha, ale wciąż będę głodna. Głodna i spragniona. Nie powietrza, wody i jedzenia. Ja wiem, czego mi brakuje. Brakuje mi miłości i opieki. Brakuje mi uczuć. // nie moje.
|