Książka o Aksamitnym Króliczku (...) była o tym, że niekiedy dziecko dostaje zabawkę, którą kocha bardziej niż wszystkie inne, i nawet kiedy zabawka już ma całkiem wytarte futerko, jest porozciągana i brakuje jej paru części, to dziecko i tak uważa ją za najpiękniejszą zabawkę na świecie i nie potrafi się z nią rozstać.
Podobnie jest, kiedy dwoje ludzi naprawdę się kocha. Ale cały problem, kochanie, polega na tym, że to się nie przydarza zabawkom, które mają ostre krawędzie, psują się przy upuszczaniu albo są zrobione z takiego głupiego syntetycznego materiału, który nie przetrwa długo. Trzeba być dzielną i pokazywać innym, kim jesteś i co czujesz.
|