dzisiejszej nocy, pierwszy raz od prawie pół roku zwątpiłam w to, co razem stworzyliśmy. w każdej historyjce przecież w końcu nadchodzi taki moment, kiedy klapki z oczu spadają pod nogi, a ty widzisz wszystko tak, jak naprawdę wygląda. chciałabym wszystko zmienić, cofnąć czas, ale tak się nie da, prawda? przez moment zapomniałam o tym, że przecież nie każdemu musi zależeć. pozostaje mi tylko bezczynne patrzenie jak wszystko co nas łączyło rozpada się na kawałki, z których nigdy już nie powstanie żadna całość. ja już się poddaję. sama nie udźwignę wszystkiego. własnymi rękami nie zdołam uchronić tego przed rozpadem. słyszysz? ciii. posłuchaj, jak nasza znajomość wydaje ostatnie tchnienie. / zakazanamilosc
|