pamiętam, jak kiedyś spóźniłam się na nasze spotkanie. Ty stałeś zmarznięty i udawałeś, że się fochasz. wtedy musiałam wspinać się na palcach, żeby Cię pocałować i przeprosić. potem brałeś mnie za rękę i szliśmy do naszego miejsca. tak bardzo byłam wtedy szczęśliwa.
|