Znów nie mogłam zasnąć. 02:02 na zegarku, może o mnie myśli ?.. Pełna spokoju zeszłam na dół, dotarłam do kuchni i wyjęłam jednego slima z paczki mojej matki.
W tym momencie zupełnie nie obchodził mnie fakt, że jutro może mi się oberwać, w sumie było mi to obojętne.. Najważniejsze było, że znowu wdychałam dym, który tak bardzo kojarzył mi się z nim.. Właśnie tego tak bardzo potrzebowałam. Trucia się wspomnieniami, które mną władały.. Wiem, one mnie niszczą do cholery..
|