c.d. jedno słowo zmiażdżyło jej duszę i serce za jednym razem. nie miała pojęcia co ma robić i myśleć, ale on wciąż szedł nie zatrzymując się ani na chwilę. jego skurwysyńskie i obojętne zachowanie doprowadzało ją do histerii, a na dodatek zaczął kopać jej pod nogi piłkę. jak by sam fakt powstrzymywania się od łez był zbyt małym osiągnięciem. nie zwracała uwagi na to co robił, szła w ciszy i teraz to on kierował się za jej śladami pozostawionymi w śniegu. po dłuższej chwili powiedziała cichym tonem ' to wszystko co masz mi do powiedzenia' , 'nie, ale nie wiem co mam powiedzieć' ,' nie no najlepiej nic nie mówić fakt, lepiej kurwa milczeć'. nie mogła, nie mogła znieść jego dziecinnej postawy i tego jakim dupkiem okazał się po raz kolejny... ale mimo to wciąż szli, a on wciąż bawił się tą cholerną piłką i za każdym razem kopał ją pod jej nogi, do momentu aż spojrzała się na niego z pogardą i powiedziała 'spierdalaj'. zatrzymał się i wziął piłkę w ręce.
|