Usiadła na oknie z kubkiem herbaty, odpływała w myślach. Po chwili ktoś zapukał w jej okno, to był jej przyjaciel. Otworzyła mu drzwi balkonowe, wszedł do domu. - Zbieraj klamoty i idziemy.
- Ok- powiedziałam i zaczęłam wkładać swoją ciemną bluzę, otworzyłam szafkę z butami.
- Załóż tamte- powiedział wskazując na wysokie szare szpilki.
- Chyba żartujesz?
- Nie, chcesz żebym ci je założył.
- Dobra już wkładam. A tak w ogóle to gdzie idziemy?
- Zobaczysz powiedział.
|