Wieczory spędzam zwykle samotnie, przy telewizorze, z butelką wina, czy wódki. Codziennie myślę o Nim i płaczę z bezradności. Cały czas usiłuję zapomnieć, ale się po prostu nie da. Najbardziej boli mnie jednak to, że moi znajomi i tak nie zrozumieją, bo powiedzą 'to dupek, daj spokój', tylko na tyle ich stać
|