obudziłam się o 8 rano. z wściekłością rzuciłam się do łazienki. muszę szybko się ogarnąć-pomyślałam. znów spóźniłam się żeby zobaczyć jak grasz na wuefie. nagle spojrzałam w lustro. i uświadomiłam sobie, że te czasy się już skończyły. w piątki chodzę na 10. elegancko zdążam się ogarnąć. tylko że w moim trybie życia, nadal mam być na 9 na sali i w przerwach Twojego meczu, dostaję słodkiego buziaka. skończone.
|