Miał na dziś wyznaczony w sobie cel . Mówi baw się do upadłego nie myśl o niej ! Szykując się ciesząc się z tego że wreszcie się trochę rozerwie idzie na imprezę . Spija piwo za piwem wypija każda koleje jaką mu naleją, robi to po to bo ma dziwne przeczucie że ona dziś tu będzie ! Udało mu się zapomnieć o tym wszystkim zaczął się bawić, kręciło się wokół niego dużo znanych mu twarzy, lecz w tłumie ujrzał ją ! Widząc jak liże i przytula się do innego kręci mu się łza w oku . Stojąc jak wryty wypijając wódkę bez przepity .Dostrzegła go ona podchodzi i zaczyna się tłumaczyć, że to nie jest tak jak on myśli ... Nie mając siły wypowiedzieć ani jednego słowa myśli `To jak to wreszcie jest ?` gwałtownym ruchem wziął kurtkę i flaszkę . Zaczął na nią krzyczeć ! Pół osób patrzyło się na to co on wyprawia . Wybiegł . Ona wybiegła za nim ... Stojąc na deszczu i zaciągając się papierosem nie mogąc się uspokoić wypija ją do końca . Zemdlał . Budząc się za 2dni w szpitali na intensywnej terapii
|