szwendałam się dziś po Madisonie. stojąc wkurzona w kolejce do kasy zobaczyłam, jak na ławce dziewczyna z chłopakiem siedzą i oglądają zdjęcia w komórce. Popatrzyłam na nich chwilę. śmiali się, byli naprawdę szczęśliwi.Ich splecione dłonie, oczy co chwile spoglądające po sobie i ta moc jaka od nich biła nie pozwoliła mi ich zbesztać, nawet gdy się całowali. Zwykle w takich chwilach rzucam tekstem 'nie lizać mi się tu' ale co tam-pomyślałam- zrobie dziś dzień dobroci dla zakochanych- i odchodząc od kasy szeroko się do nich uśmiechnęłam, oddali uśmiech- obydwoje co w rezultacie wkurzyło mnie jeszcze bardziej. ;x
|