Zimny wiatr
owiewa Twoje mokre policzki.
Wokół tłum ludzi
znów dokądś śpieszy.
Idziesz przed siebie.
Zapłakana.
Zmarznięta.
Niewidzialna.
Jest Ci tak bardzo źle
lecz nikt nie pyta dlaczego..
Zostałaś sama.
Opuszczona przez przyjaciół.
Ignorowana przez obcych.
Jesteś ale jakby Cię nie było.
|