Nie dzwonił, nie pisał. Martwiła się. Zadzwoniła do niego: ‘gdzie jesteś?, Co się z tobą dzieje?’. Odpowiedział sucho ‘nie ma mnie, nie wiem, kiedy wrócę’. Rozłączył się. Płakała całą noc, następnego dnia usłyszała to samo. Wieczorem wysłała mu SMS ‘ aha, fajnie. Jak będziesz miał trochę czasu dla mnie to zadzwoń’. Nie odpisał. Poszła spać, po trzygodzinnym katowaniu się widokiem jego zdjęć i słuchania Patrycji Markowskiej. Rano, obudziła się, zajrzała czy czasem nie odpisał. Cieszyła się jak dziecko widząc na wyświetlaczu ‘Moje kochanie ‘. Niestety nie długo. Przeczytała wiadomość o treści ‘ Ok’.
|