byłam jego małą dziewczynką , z nosem upapranym w czekoladzie. w za dużych butach. tą którą uwielbiał nosić na barana i troskliwie przytulał, kiedy potknęła sie o sznurówki swoich adidasów. jednak każdy dorasta , ta mała dziewczynka nagle staje sie kobietą ,tą bardziej pewną siebie,radzącą sobie z najmniejszymi problemami , tą która potrafi samodzielnie otrzeć sobie wąsy z kakao, jednak w życiu każdej z nas nadchodzi znów moment kiedy chcemy poczuć się beztrosko.
|