Gdy czytałam to , przed oczami widziałam Ciebie. Jest pochmurny zimowy wieczór. Siedzisz na parapecie z zeszytem na kolanach. Masz łzy w oczach , wiesz , że go tracisz. Nie masz na to wpływu. Specjalnie powodowałaś kłótnie , chcąc usłyszeć słowo ‘ Kochanie ‘ z jego ust. Łudziłaś się , że Cię kocha , a tak naprawdę to było jedno wielkie kłamstwo. Lubiłaś jego słowa, tworzyły Ci pewnego rodzaju kołysankę , która pozwalała Ci zasnąć w spokoju. Wiesz , że to koniec. Koniec Twojego szczęścia , ale pamiętaj masz wspomnienia , do których zawsze możesz wracać.
|