A teraz powiedz mi jak mam o tobie zapomnieć... O tamtych dniach... W których zamiast chodzić na różance spotykaliśmy się naprzeciwko kościoła na przystanku... Rozmawialiśmy jakbyśmy się dobrze znali.. Choć nic o sobie nie wiedzieliśmy... Zakochaliśmy się w sobie lecz nie byliśmy ze sobą.... dopiero przejrzałam na oczy kiedy w sql nawet głupiego hej nie potrafiłeś mi powiedzieć.. Wstydziłeś się tej naszej znajomości ze względu na moją opinie u dupków którzy nic nie wiedzieli.... mijają kolejne dni.. A ja nie potrafie się odkochać... Czasami napiszesz do mnie co tam... Lecz cię to tak naprawde nie interesuje.. Nasze pisanie się kończy gdy skączysz się przechwalać... ;((. Zrozum... Potrzebuję cię.... A ty mnie tak olewasz.... / moje... może głupie.. ale taką mam sytuację.. .;((.
|